środa, 27 maja 2009

Euro wybory

Euro wybory

Na początku czerwca tego roku odbędą się wybory do Euro parlamentu. I jak przy okazji każdych wyborów mamy mętlik w głowie, a sami politycy nam w tym wcale nie pomagają. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach nasi rządzący obrzucają się na wzajem błotem. Jednakże każdy człowiek w tym momencie pewnie się zastanawia czy na te wybory iść czy nie.
Moja odpowiedź jest taka, iż iść powinniśmy i oddać swój głos na jakiegokolwiek już kandydata. Najlepiej według mnie wybrać kogoś kto nie ma szans wygrać, ponieważ będziemy mogli sobie później ponarzekać, że ludzie nie myślą i wybierają kogoś kto sie nie nadaje. Warto zauważyć, że przeciętnego Polaka nie interesują wybory do parlamentu własnego kraju, a tym bardziej do euro parlamentu. W mojej skromnej opinii Polacy nie wiedzą czym zajmuje się euro parlament, wiedzą pewnie tyle, że o czymś decyduje, jak każdy inny parlament. Warto zaznaczyć, że decyduje czasem on o kwestiach dla naszego kraju ważnych, więc to powinno być wystarczającym powodem by iść i oddać swój głos. W naszym kraju nadal istnieje duży brak na temat euro parlamentu czy też samej, nawet, Unii Europejskiej. Apropo tej drugiej większość obywateli naszego pięknego kraju wie tyle, że z Unii dostajemy całką niezłą kase, możemy jeździć bez paszportu, wyjątkiem są tu Brytole- cholerni wyspiarze, oraz to że istnieje wspólna waluta - Euro.
Powracając do wyborów a dokładniej ich frekwencji, to nie przewiduje większej niż 20%, a 30% będzie wielkim sukcesem. Nie zapominajmy jeszcze o kampanii reklamowej zachęcającej do pójścia na wybory. Miejsce w którym będzie największa frekwencja wyborcza zostanie ogłoszona pępkiem Europy. Podobno to może zwiększyć walory turystyczne tego miejsca, tak ma być przynajmniej według kogoś z telewizji. Lecz osobiście w to wątpię. A dlaczego?? Wystarczy przez chwilę pomyśleć.
Jako konkluzję mogę przytoczyć słowa pewnej wypowiedzi, którą ostatnio odkopałem ze sterty papierów: Jakość kandydatów i głosowanie, na któregoś z nich jest porównywalna z przyjemnością pójścia do burdelu w celu wybrania sobie żony.
Pamiętajmy idąc na wybory nie idziemy wybierać dobra, idziemy wybierać mniejsze zło, ponieważ dobro nie ma szans na przebicie się przez grubą warstwę mułu.

27 V 2009